Wiosna koniec sezonu grzewczego

Minął sezon grzewczy i już na szczęście nie potrzebujemy ogrzewania w naszym domu. Cieszymy się nadchodzącą wiosną i perspektywą spędzania wolnego czasu w naszym ogródku. Koniec z wysokimi rachunkami za gaz, zmaganiem się z zimnem i ustawicznym problemem z grzejnikiem w sypialni czy też zmorą ogrzewania podłogowego w łazience. Już nie będą nam potrzebne żadne systemy grzewcze ( aż do przeszłej zimy), a ta nadejdzie po długim upalnym lecie i pięknej złotej jesieni. Zbliża się czas beztroski, każdy z nas potrzebuje chwili relaksu i odpoczynku od wysokich kosztów eksploatacji domu. Ciepła woda w kranach jest niezbędna do życia ( ale czy aż tak bardzo, przecież chwila orzeźwienia pod zimnym prysznicem dobrze nam zrobi), a nasz leciwy kocioł bez problemu poradzi sobie z takim prostym zadaniem. Teraz czekają na nas miłe chwile, liczne imprezy w ogródku, spotkania z przyjaciółmi Możemy wreszcie zaplanować wakacje w wymarzonym egzotycznym zakątku świata. Koniec z ogrzewaniem domu. I co najważniejsze, mamy do dyspozycji sporo wolnych środków na nasze przyjemności i usprawiedliwione niewygórowane potrzeby. Jest już ciepło i słońce ogrzewa cały świat i przy okazji nasz dom.  Słowem ekologicznie, tanio i przyjemnie.

A potrzeby mamy różnorakie.. Możemy rozkopać nasze rabatki, posadzić nowe wspaniałe krzaki i drzewka. Wreszcie można wyciągnąć narzędzia ogrodowe;, łopatki, grabki, a nawet dmuchany basen i przenośną trampolinę. Miłośnicy sprzętu zmechanizowanego nareszcie będą mogli uruchomić kosiarki, kosy mechaniczne i piły spalinowe i z upodobaniem oddać się  ogrodowemu hobby ( a warkot i hałas oznajmi całemu światu o naszej pasji). A po ciężkiej pracy w zgiełku można wreszcie napić się piwa i po ludzku zrelaksować ( koniecznie z z nowym modelem wiecznie dymiącego grilla). A rodzice z pewnością wypuszczą swoje pociechy do ogródka. Ile to będzie wrzasku, krzyku i wszelkiego hałasu……. Niektórzy wyruszą na trasy leśne, będziemy spacerować jeździć na rowerze lub najlepiej potężnym terenowym quadzie.  Tak jak lubimy……. Nasze Buderusy, Viessmany, Vaillanty  i De  Dietrichy już nie budzą żadnych emocji bo do zimy daleko i nikt nie będzie przejmował się  nimi. W zasadzie zawsze można kupić nowy piec, lecz prawdopodobnie pozostanie to w sferze planowania.  

Praktyczne porady jak zadbać o nasz piec

Po sezonie zimowym powinniśmy poświęcić chwilę naszym urządzeniom grzewczym. Problemy, które wystąpiły zimą z pewnością powrócą i wiosną czy też latem można będzie znaleźć chwilę czasu na ich rozwiązanie. Jak mówi przysłowie, „co masz zrobić jutro najlepiej zrób dziś” i zgodnie z tą maksymą powinniśmy skrupulatnie przypomnieć sobie wszelkie niedomagania naszego systemu grzewczego. Najlepiej wszystkie uwagi zanotować, ponieważ nasza pamięć jest ulotna. 

Jesień nie jest właściwą porą roku na wykonywanie remontu ogrzewania. Firmy z branży grzewczej mają o tej porze roku najwięcej pracy. Jeśli nie lubimy stresu i niespodzianek zaplanujmy prace w okresie, gdy nie jesteśmy pod presją zbliżających się zimowych chłodów. Pamiętajmy, że w sezonie grzewczym nie ma czasu na pracochłonne modernizacje instalacji i naprawy kotłów. W zimie firmy serwisowe chcą szybko usuną usterkę ponieważ mają długa kolejkę oczekujących na interwencję klientów. 

Uwielbiamy odpoczywać i relaksować się po wytężonym tygodniu pracy. To w pełni zrozumiałe, my ludzie mamy do tego pełne prawo. Zadajmy sobie pytanie, czy po zimie warto wykonać jakiekolwiek prace w naszej kotłowni ?. Czy warto zwrócić uwagę , że nasz kocioł nie jest już nowy a z pewnością będzie musiał nam służyć przynajmniej przez kilkanaście lat.